Wiosenny sweterek rozpinany.

Wiosenny sweterek rozpinany.

Dziękuję za przemiłe komentarze na temat moje ostatniej chusty Echo Flower.
Dziękuję bardzo. Jesteście przemiłe:)

A ja teraz nadal w odcieniach wiosny czyli zielonych.

Najpierw był TEN sweter, potem chusta Echo Flower, no a teraz ta jasna zieloność.
Sweterek jest według TEGO opisu z Dropsa. Powiem, że dawno nie dziergałam według opisu i tylko trzymam się rękami i nogami, żeby czegoś nie przerobić...

A właściwie to już przerobiłam.... rękawy są ze zwykłym ściągaczem a nie rozszerzanym i będą robione na gładko a nie z ażurem. Bo wydaje mi się, że za dużo tego ażuru a rękawów rozszerzanych nie lubię, bo nie można ich podciągnąć..., a ja lubię podciągać rękawy w swetrach.
Poza tym w patce na guziki robię normalne dziurki a nie pętelki....

No ale to niewiele zmian - generalnie trzymam się wzoru....
No chyba, ak mi się wydaje - jak myślicie, aż tak dużo nie "ulepszyłam"....?
Chusta Echo Flower

Chusta Echo Flower


















Naprawdę nie pisałam aż niemal 10 dni?
Eee, chyba wygryzło gdzieś jakiś wpis - nie wierzę...

Ale jeśli to prawda to nadal nie mogę się nadziwić, że ten czas tak szybko płynie.... No gdzie on pędzi? No gdzie?
Zwłaszcza, że wydawało mi się, że moją chustę ostatecznie zakończyłam tak szybko - i nie pokazałam... Tzn. pokazywałam na FB i na Ravelry a jakoś nie udało mi się tutaj.

Chusta tak naprawdę miała bąbelki, ale pisałam ostatnio, że u mnie z bąbelkami na bakier i chustę zrobiłam bez. Może na bakier, bo włóczka cieniutka i ślizga taka jakaś, no i mi z nimi nie szło. Włóczka Halo z Nyansera - Alpaka 100% - milutka i przyjemna i kolorek jak dla mnie nietypowy, druty nr 3,5 - na żyłce jakby co... ;)

Więcej zdjęć chusty na Raverly.
Teraz mam inną zieloność na drutkach - ciekawe czy ktoś jest ciekaw co...

Bardzo ciepło witam nowe obserwatorki jak: Maogoshia i Nutinka.
Moja chusta Echo Flower

Moja chusta Echo Flower

Najpierw dziękuję za wspaniałe słowa dotyczące mojego ostatniego sweterka! Dziękuję bardzo :)
Swetrzysko zdążyło już zwiedzić kawałek świata, bo był ze mną w ostatni weekend w Londynie i sprawił się dobrze - ogrzał jak było zimno - tylko trochę przygrzał za bardzo jak na sali konferencyjnej zrobiło się gorąco. No ale w szerokim świecie też się podobał :) A zwłaszcza kolor!

Przy okazjji zaprzjaźnił się z tymże sweterkiem, który jest na Knitty.com, który przyleciał z Singapuru więc chyba jak już widziałam go na żywo to też sobie taki trzasnę... :)

Jak na moje wyprawy lotnicze do samolotu konieczna była robótka - wypadło na Echo Flower chustę...

No właśnie ta chusta - Echo Flower leżała u mnie od września 2011 jako tzw UFO - na dodatek jest taka trochę zielona..... Hm, może właśnie dlatego....

Ponieważ ostatnio robię czystkę w moich robótkach postanowiłam z tą chustą też zrobić porządek... Akurat wypadła podróż, w podróż zazwyczaj biorę chusty, bo zabierają mało miejsca.
Tylko że przerwałam dzierganie jej, bo nie maiłam cierpliwości do bąbelków - po prostu to nie był czas dobry na bąbelki i odłożyłam chustę. Jak zaczęłam się zastanawiać nad tym w jaki sposób mogę ukończyć tę chustę to stwierdziłam, że jak z bąbelkami to nic z tego nie wyjdzie.
Sprułam więc 2 rzędy z wzorem z bąbelkami i zaczęłam ten sam wzór, ale bez nich.
Wygląda dobrze i idzie do przodu - a o to mi chodziło.
Więc będzie echo Flower bez bąbelków, ale za to skończone :)

A jak u was z bąbelkami? Czy też zdarza się, że ze względu na monotonię w ich wykonywaniu też odkładacie robótkę?
A może jeszcze macie inne problemy z dzierganymi bąbelkami?
Sweter dziergany z góry

Sweter dziergany z góry




Na początek pięknie dziękuję za wspaniałe i ciepłe życzenia Wielkanocne.
Dzięki nim te dni były naprawdę szczęśliwe i spokojne :) Dziękuję wam :)

A sweterek... - skończony, dziergany z góry, obfotografowany, przetestowany....
Miły, przyjemny, ciepły, trochę za duży...
Ale ponieważ mam tendencję do robienia za dużych swetrów to nic to dziwnego...

Włóczka: Hippy Wool z Ice Yarns, 30% wełny i 30% akrylu, druty nr 5,5.
Wzór: kombinowany - lewe oczka na prawej stronie + listki. Zakończenia oczkamy prawymi po obu stronach. Guziki z kości - ciężkie i chłodne w dotyku, ale jako jedyne pasowały mi do sweterka.

Więcej zdjęć TUTAJ na Ravelry.
Wesołych Swiat - najwspanialszych!

Wesołych Swiat - najwspanialszych!


Wesołych Swiat dla wszystkich, którzy odwiedzają tego mojego bloga.
Dziękuję wam za to, że jesteście, że podziwiacie, że komentujecie, że zostawiacie linki do swoich wspaniałych miesc.
Dziękuję za każde dobre słowo - to powiedziane i zostawione tutaj - i to pomyślane.

Cudownych, spokojnych, pełnej miłości i ciepła Wielkanocnych Swiat wam życzę!
I sweter się robi...

I sweter się robi...

Oj robi się, tylko kawałek rękawa  mu zostało...

A wiecie co jest w tym najpiękniejsze? Że jak lada chwilka skończę to będę mogła zacząć następny... - i to będzie kolejny sweterek, albo rękawiczki dziergane techniką twoends - chodzą za mną chodzą - tak dawno nie dziergałam....

Dla tych, co nie wiedzą co to jest twoends zapraszam TUTAJ.

No bo ja teraz nie zaczynam innych robótek jak jednej nie skończę.. - o, a taka się zrobiłam i mi dobrze z tym - na razie....

A jak jest u was z robótkami? Dużo zalega?
A twoends znacie? Dziergacie coś?
Pruć, albo nie pruć - oto jest pytanie....

Pruć, albo nie pruć - oto jest pytanie....

Odpowiedź na kolejne pytanie dotyczące mojej chusty Efekt Motyla ( Butterfly Effect) - ttuaj na zdjęciu pierwsza moja - żółta.

Jest to bardzo dobre pytanie - nie tylko jeśli chodzi o tę chustę - czy jakąkolwiek inną chustę, ale każdą robótkę na drutach czy też na szydełku.
Bryzeida pyta:
"Brakuje mi tylko porady co zrobić jeśli tych oczek nie będzie 84 - jak sobie z tym poradzić? pruć? Może zaproponować przy "ustanawianiu" początku tego ażuru, że jeśli nie będzie odpowiedniej ilość oczek to można przerobić 2 zamiast trzech, albo wyjątkowo 4... Nie lubię fuszerki, ale np. arabskie kobiety wykonujące dywany zawsze popełniają jakiś błąd specjalnie - bezbłędne rzeczy tworzy tylko Bóg."

Zacznijmy od tego, że przecież jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga więc i my możemy wydziergać bezbłędnie. Nie umniejszajmy naszych możliwości - też potrafimy być doskonali - chociażby czasami. Wystarczy tylko bardzo chcieć.

Nie będziemy nieczego zakładać na początku ażuru, no ale jak już dojdzie do tego, że zrobiliśmy gdzieś błąd i oczka się nie zgadzają, i jest ich za dużo, albo za mało możemy zrobić trzy rzeczy:
Albo spruć, albo przerobić razem kilka oczek, albo dodatkowo jakieś oczko narzucić.

Nie ma idealnego rozwiązania i to wy musicie zadecydować co zrobicie - w robieniu na drutach też trzeba wykazać trochę własnej odpowiedzialności.

Ja np. jeśli widzę, że jest błąd i jest to widoczny błąd, który wiem gdzie jest pruję. Bo inaczej będzie mnie drażnić, będę myśleć o tym, aż w końcu na pewno nie będę nosić tej chusty, sweterka, kamizelki czy czegoś innego z błędem. Po prostu wolę wtedy  spruć - najczęćciej do błędu.

Jeśli widzę, że da się niemal nieazauważalnie załagodzić wpadkę to dodaję, albo odejmuję oczka - narzucam gdzieś - gdzie za bardzo nie widać, żeby mieć jedno dodatkowe oczko, albo dwa. Albo tak - przerabiam razem 2 zamiast 3 razem, albo 4, albo ile trzeba ile razy trzeba.
Np. w tej chuście Calais popełniłam błąd 2 razy, ale nie prułam - dodałam oczka, bo w takim wzorze błąd ginie a i ja sama dzisiaj nie pamiętam te błędy są.

Ale tę decyzję co, jak i gdzie musicie podjąć same, by była ona zgodna z waszymi przekonaniami i samopoczuciem.
Ile włóczki na chustę Efekt Motyla - odpowiedź.

Ile włóczki na chustę Efekt Motyla - odpowiedź.

Będzie teraz trochę odpowiedzi.
Otrzymałam kilka ciekawych pytań, za które bardzo dziękuję.
Niestety nie mogłam odpowiedzieć wcześniej ponieważ mój weekend wypełniony był urodzinami i rocznicami - i upłynął barzo miło :)
No, ale zaczynamy:

Asia pyta: "Czy na zrobienie tej chusty wystarczy 1 motek włóczki Ranco Multy (Araucania) = 344 m?"

Niestety nie znam wszystkich włóczek, ale z tego co widzę niestety nie.

W opisie chusty Efekt Motyla (Butterfly Effect) jest wyraźnie napisane, że potrzeba  425 m. A to jest różnica niemal 100 m. To bardzo dużo. Pomyślicie, że to też jest jest przecież 100 g.
Tak, ale już dawno minęły czasy kiedy w obliczaniu ilości włóczki na robótkę patrzyłyśmy na wagę - dzisiaj patrzymy na metry.
Dzisiaj mamy włóczkę w różnorakich grubościach i z różnego rodzaju włókien w różnorakich mieszankach. Włókna różnie ważą a im grubsza włóczka tym mniej z niej metrów.
Grubszą włóczkę musimy dziergać na grubszych drutach, wtedy powstają większe oczka czyli na jedno oczko wychodzi więcej włóczki czyli zużycie włóczki jest większe a ilość oczek w danym opisie jest stała do przerobienia.
Nawet jeśli włóczka jest podobnej grubości, ale weźmiemy grubsze druty potrzebujemy więcej włóczki niż w oryginale ponieważ na grubszych drutach robimy większe oczka, które "zjadają" więcej włóczki.

Na dodatek dziergamy różnie: część z nas dzierga ciasno ( wtedy zużywamy mniej włóczki), część z nas luźniej, co oznacza, że oczka są większe i potrzebujemy więcej włóczki.

Włóczka cieńsza jest bardziej wydajna - oczko po przerobieniu jest mniejsze, robótka cieńsza czyli także lżejsza.
Jakkolwiek musimy pamiętać o tym, że równa liczba metrów nie oznacza wcale, że włóczki starczy. Na to ma wpływ grubość włóczki.

Czasami dwie włóczki są podobne, mają taki sam skład, grubość a jednak różne metry.
Ja niestety nie wiem dlaczego. Możliwe iż zależy to od sposobu przędzenia lub wagi farby???

Im więcej mamy włóczki na daną robótkę tym lepiej. Posiadanie włóczki nawet na styk grozi rozczarowaniem - chyba, że jest to dokładnie ta sama włóczka z której wykonany jest oryginał.
Tak, trudno jest znaleźć tę samą włóczkę - jest ich tyle na świecie...

Polecam tutaj porównać różne włóczki za pomocą narzędzia wyszukiwania różnych włóczek jakie ma Ravelry TUTAJ. Bardzo pomocne naprawdę. (Potrzebne konto na Ravelry).

Podobna włóczka w  podobnej wadze i metrach oznacza iż wystarczy jej na daną robótkę.

Więc życzę niekończących się metrów różnych włóczek:)

Odpowiedź na kolejne pytanie będzie w kolejnym wpisie.

Bardzo ciepło witam nowe obserwatorki: Marlenę Podemską i luan.
Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger