Skończyłam

Skończyłam

Ukończyłam mój Evergreen sjal na czas.
Skończyłam - no prawie - mój Black Viking.
Za mną mam bardzo intensywny tydzień z wysyłaniem prezentów z mojego e-shopu.

Tak, Evergreen sjal/Tiramisu jest gotowy. Jest mniejszy niż myślałam, że będzie, no ale na taki wystarczyło włóczki. Jest i tak fajny i miły.. :)

No i mój czarny kardigan, który leżał bardzo, bardzo długo i czekał aż dojrzeje do zeszycia. Jest zeszyty - czekam tylkko na wenę twórczą, która pomoże mi przyszyć do niego guziki. Guziki, które kupiłam od Liene. (Na zdjęciu pokazane zieloną strzałką).

Evergreen Shawl/ Szal

Evergreen Shawl/ Szal

Wyszło zupełnie coś innego. Chciałam wydziergać Swallowtail, ale nagle przyszło mi do głowy, że w niedzielę mam iść na świąteczną kolację. Zamierzam mieć na sobie moje piękne brązowe kozaczki. No właśnie - brązowe - nic brązowego do nich nie mam - już trzecią zimę z kolei...
Wpadłam w panikę, że znowu do sklepu w poszukiwaniu czegoś, czego nie ma...
Ale jakby tak jakiąś elegancką brązowa chustę?

W październiku kupiłam w Rydze trochę włóczki w brązowo-beżowych odcieniach - właśnie na chustę. Super!
Poszukałam szybciutko na Ravelry chustę do wydziergania - Evergreen Shawl, którą można szybko machnąć - muszę być gotowa do soboty, zblokować przecież jeszcze trzeba...
Ale idzie szybko, dziergam na drutach Addi Lace nr 4,5 i idzie jak po maśle!
Trzymajcie kciuki bym zdążyła do soboty!
Co by tutaj wydziergać?

Co by tutaj wydziergać?

Mam dwie włóczki, które czekają w kolejce.
Chili Gredelins Titania och Nyanseras Hazumi. Titania czeka na Swallowtail Shawl a z Hazumi wymyśliłam wydziegać komin.
Dokładnie nie wiem od czego zacząć, jakoś nie mogę się zdecydować...
Komin postanowiłam wykombinować sama, mniej więcej wiem jak ma wyglądać więc może zacząć? Swallowtail trochę mnie przeraża, angielskie opisy wydają mi się takie poucinane...
A może skarpety? Też są w planach, włóczka też leży na "magazynie"....
Słodkie tajemnice

Słodkie tajemnice

Moje tajemnicze projekty wystawione są tutaj
Najprawdopodobniej nie powinnam pisać, które są moje, ale co tu dużo mówić - te najładniejsze. Jakby ktoś przypadkiem doczytał się na tej stronie to proszę głosować :)
druciarskie pogaduszki

druciarskie pogaduszki

Wczoraj byłam na plotkach przy drutach. Nareszcie sie zebrałam i poszłam - jakoś nigdy nie pasowało do tej pory. Powodem może raczej był leń śmierdzący, który nie pozwalał wstać z kanapy i wyjść na zimno.
Było miło i bardzo inspirująco. Monika miała na sobie śliczny żakiet wydłubany na szydełku. Nigdy nie byłam fanką szydełkowych ciuchów, ale wczoraj zostałam zauroczona. Więc postanowiłam wydłubać też. Nie, nie taki sam - może podobny.
Znalazłam na Ravelry dwa ewentualne modele, jak je skrzyżuję to może wyjdzie to, co bym chciała mieć.
Ten biały to Simple Tailored Jacket by Fukiko Hanaoka. (Zdjęcia zapożyczone z Raverly). A ten brązowy to Premiere Crochet Jacket by Kristen TenDyke Zobaczymy co z tego wyjdzie, może zupełnie coś innego, ale na pewno na szydełku. Tylko raczej nie teraz, pasuje bardziej na wiosnę...
Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger