Ponownie tutaj

Ponownie tutaj

No tak, to wszystko przez te tajemnicze projekty. Nie było mnie tutaj. Chowałam się z nimi, bo skoro tajemnicze nie mogę ich światu pokazać. Ale na zdjęciu pokazuję skrawek jednego. Za dużo nie widać więc nadal jest tajemniczy.
To wszystko na konkurs - miały być 4 projekty, wyszły 2. Jeden doprowadził mnie do szału, ten czwarty nie był nigdy zaczęty z powodów technicznych... wyszły więc dwa.
Wszystko opisane, wysłane. Czuję się wolna! Mogę dziergać co chcę, kiedy chcę, odłożyć robótkę kiedy chcę i wziąć coś nowego. Nie mam żadnego deadline i to jest wspaniałe!
Listopadowa ciemnica.

Listopadowa ciemnica.

No nie idzie, po prostu nie idzie.
W weekend machnełam moje mitenki z włóczki z Chili Gredelin i chcę pokazać je światu, ale nie idzie.
Tzn. - mój okoliczny świat już je zobaczył, bo miałam je dzisiaj na sobie. Ale pozostały świat ich nie zobaczy dopóki tenże świat nie rozjaśni trochę dnia. Jest tak ciemno, że zdjęcia nie wychodzą a ja nie mam dobrego światła w domu i tutaj jest pies pogrzebany.
Zdjęcie jest fatalne, jak się rozjaśni zrobię nowe.
Copyright © 2016 Drutoterapia , Blogger